8.4.11

m01

prawda jest taka, że nie stało się nic. 
całkiem zwyczajny dzień, kolejny. 
zupełnie podobny do wczorajszego i tego sprzed tygodnia.
nie mogę jednak zaprzeczyć, że pojawiło się nowe uczucie.
okrutnie miażdżące.
jakby każda najdrobniejsza część ciała przepełniona nim była. 
i nie mogę się ruszyć, nie mam siły oderwać wzroku od punku
na ścianie, w który wpatruję się od godziny.
zupełnie bez sensu
poczułam zapach wiosny,lecz nie tej. jakby obok stać.
jakbym stała obok.
smutno wybija kolejna godzina bezsennej nocy. zagubiony rytm.
jakże wspaniale było zacząć od muzyki. tylko szkoda, że przestała
już grać...
i tęsknię za muzyką

No comments: